Droga Olbrzymów - Skarby Girony


Gdy powieściopisarz William Makepeace Thackeray odwiedził Drogę Olbrzymów w roku 1842, powiedziano mu, że w pobliżu zatoki znanej jako Port na Spaniagh (Zatoka Hiszpańska) spoczywa wrak hiszpańskiej wielkiej Armady. Pisarz zlekceważył te informację, określając ją jako „stek legend”. Jednak w roku 1967, kiedy Robert Stenuit, belgijski archeolog morski, odkrył rejonie duzy zbiór rozrzuconych w tym rejonie przedmiotów, nierzadko o dużej wartości, okazało się, że legenda jest prawdą. Znaleziska stanowiły dowód na to, że właśnie w pobliżu Drogi Olbrzymów zatonął w 1588 roku największy okręt Armady , galeas Girona.
Wyruszająca w 1588 roku roku na podbój Anglii Armada liczyła 131 okrętów i 30 tysięcy ludzi. Po wielkich stratach, zadanych im przez flotę angielską, Hiszpanie wyruszyli w drogę powrotną, obierając niebezpieczna trasę wokół północnych wybrzeży Szkocji. Prześladowała ich zła pogoda i do Hiszpanii wróciła zaledwie połowa Armady. Około 20 okrętów rozbiło się u wybrzeży Irlandii.
Szczególnie trudny był rejs Girony. Okręt mógł pomieścić na pokładzie 500 ludzi, kiedy jednak zbliżał się do Drogi Olbrzymów, płynęło nim 1300 osób, w tym załogi dwóch rozbitych statków. 26 października 1588 roku Girona uderzyła w skałę w pobliżu Drogi Olbrzymów i zatonęła. Ocalało tylko pięciu rozbitków.
Znaczna część skarbów wpadła w ręce „Sorley Boya” Mcdonnella, który cztery lata wcześniej odebrał Anglikom zamek Dunluce. Reszta spoczywała na dnie niemal 400 lat, dopóki w latach 1968-1969 nie wydobyła ich ekipa Stenuita. Z samego statku nie zostało nic, ale zachowane przedmioty dają fascynujący obraz życia na pokładzie okrętu Wielkiej Armady. Można je dziś oglądać w Muzeum Ulsterskim w Belfaście.


Więcej zdjęć na naszej stronie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz