Czefchaouen -malownicze miasteczko w Maroku


Historia tego miasta jest intrygująca. Przez wieki Szefszawan, leżący zaledwie 100 kilometrów od Europy, był bastionem szczelnie zamkniętym na wszelkie kontakty ze Starym Kontynentem.

W północno-zachodnim Maroku rozciągają się góry Rif, na ich skalnych zboczach leży 43-tysięczne miasteczko Chefchaouen (zwane także Chaouen, Xauen, pol. Szewszawan). Jego nazwa w języku berberyjskim oznacza „patrz na rogi” i jest związana z kształtem pobliskich szczytów.
To urocze miasteczko założył w 1471 r. Mulaj ali Ben Raszid jako bazę wypadową do berberyjskich ataków na Portugalczyków z Ceuty. Po zdobyciu Granady przez Hiszpanów Szefszawan dało schronienie żydowskim i muzułmańskim uciekinierom.
Miasto pozostawało w izolacji do 1920r, kiedy przybyli tu Hiszpanie. Wielkie było ich zdumienie, kiedy odkryli, że tutejsi żydzi mówią średniowieczną odmiana języka kastylijskiego, uzywana w ich rodzinnym kraju 400 lat wcześniej! Cztery lata później, w 1924r, wybuchła w Rifie antyhiszpańska i antyfrancuska rebelia, na której czele stanął Berber Abd al-Krima. Przybysze z półwyspu Iberyjskiego zostali przegnani, jednak już po dwóch latach wrócili i pozostali aż do 1956 r. Obecnie w Szefszawan panuje spokój, a mieszkańcy, w przeciwieństwie do swoich przodków, są bardzo otwarci i przyjaźnie nastawieni do przybyszów. Będąc tam należy się obowiązkowo wybrać na spacer do Szewszawańskiej mediny – małej, okrytej wszystkimi odcieniami błękitu, niezatłoczonej i uroczej. Jej niewątpliwą ozdoba są słynne budynki o olśniewająco białych ścianach, błękitnych oraz turkusowych drzwiach i okiennicach, często z warsztatami tkackimi na parterach. Ciekawostką jest, że słynny błękit wprowadzili w latach 30. XX w. Żydzi, wcześniej okiennice i drzwi malowano w tradycyjnym kolorze muzułmańskim, czyli na zielono. Warsztaty tkackie są pamiatka po andaluzyjskich uciekinierach, którzy prowadzili hodowle jedwabników. To dlatego tkactwo stało się głównym zajęciem mieszkańców miasta.
Centralnymi punktami starówki są Plaza al-Makzen i Plaza Uta al-Hammam. Nad Plaza Uta al-Hammam dominują czerwone ruiny XVII-wiecznej kasby. Jej mury, otaczające piękny ogród wzniesiono z „pise” -mieszaniny kamieni, błota i słomy. Kasbę wybudował sułtan Mulaj Ismail, by broniła miasta przed najeźdźcami i zbuntowanymi plemionami berberyjskimi. U podnóża kasby można spotkać mężczyzn szyjacych pantofle. Lub haftujących „dżelaby” (męskie ubranie), podczas gdy kobiety zbierają się nad rzeką Laoun, by razem prać. Obok wznosi się XV-wieczny Wielki Meczet z ośmiobocznym minaretem (niemuzułmanie maja zakaz wstępu). W tej części znajduje się także poświęcone historii miasteczka muzeum etnograficzne, w którym można obejrzeć instrumenty muzyczne, stroje regionalne i palankiny (kryte lektyki).
Na mniejszym placu - Plaza al-Makhzen – znajdują się sklepiki dla turystów. Albowiem oprócz zabytków, największą atrakcją Szefszawan są zakupy. Goście chętnie zaopatrują się w ubrania i tkaniny wełniane.- główne produkty tej okolicy, rękodzieło, tutejszy kozi ser oraz.. marihuanę – Szefszawan jest w tym regionie jednym z głównych producentów haszyszu.. Idąc na północny wschód, dociera się do zrujnowanego meczetu wybudowanego tuż przed wybuchem rebelii Hiszpanów, nieużywanego, ponieważ miejscowa ludność go zbojkotowała.
Choć Szefszawan bez wątpienia należy do najpiękniejszych miast Maroka, jest zdumiewająco rzadko odwiedzany przez turystów.


 Więcej zdjęc na naszej stronie po kliknięciu na logo:


698 165 466
690 988 696







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz