Wioska Świętego Mikołaja i legenda jego istnienia


 Popularne wyobrażenie więtego Mikołaja" (Santa Claus, Sint Klaus) jest mieszanką elementów różnych kultur ludowych: niderlandzki zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami w dniu jego œświęta miesza się tu z wyobrażeniem czarodzieja, który karze niegrzeczne dzieci, grzeczne zaœ nagradza, a także z postacią germańskiego bóstwa Thora, który kojarzony był z zimą i jeźŸdził saniami zaprzężonymi w kozy.
Wioska œśw. Mikołaja leży poza kręgiem polarnym w Laponii, w północnej Finlandii. Są to tereny dzikie i słabo zaludnione. Zamieszkują je twardzi hodowcy reniferów. W lecie słońce nie zachodzi nad Laponią przez 2 - 3 miesiące. Zimą zaœ pojawia się na parę godzin dziennie. Temperatura spada wtedy poniżej minus 30 stopni, na szczęœcie suche powietrze łagodzi skutki mrozu. Nocami można podziwiać wspaniałe zorze polarne - rozszczepione pasma czerwonego, żółtego i zielonego œświatła tworzą magiczne, œśnieżne krajobrazy.
Stolicą Laponii jest Rovaniemi - 35-tysięczne miasteczko 900 kilometrów na północ od Helsinek. 8 km od miasta leży Wioska Świętego Mikołaja. Pomysł budowy wioski Świętego Mikołaja rzucił fiński dziennikarz. Podchwycili go przedstawiciele lokalnych władz Rovaniemi i Mikołaj stał się mieszkańcem Laponii. W latach 60. XX wieku fińska poczta zaczęła dostarczać w to miejsce listy zaadresowane do Świętego Mikołaja.
Wioska Świętego Mikołaja prezentuje się bardzo okazale. Jest tutaj Główne Biuro Świętego Mikołaja, Poczta Główna Świętego Mikołaja, restauracja Świętego Mikołaja, Oficjalny Port Lotniczy Świętego Mikołaja. W wiosce oprócz szczodrego Świętego można również spotkać jego skrzaty oraz pogłaskać renifery (te, które ciągną sanie Mikołaja). Zgodnie z tabliczkę zawieszoną na drzwiach biura w okresie świątecznym Święty Mikołaj urzęduje od godziny 9 nawet do 19.
 W latach '90 ubiegłego wieku do Rovaniemi przychodziło rocznie blisko milion listów do Świętego Mikołaja. Najwięcej listów wysyłają dzieci z Wielkiej Brytanii, Japonii i oczywiście Polski.

Według podań, święty Mikołaj, po bogatych rodzicach otrzymał w spadku znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z ubogimi. Wyróżniał się pobożnością i miłosierdziem. Mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa. Po życiu gorliwym i pełnym dobrych czynów, zmarł w połowie IV w, spontanicznie czczony przez wiernych. Znana jest historia o trzech niesprawiedliwie uwięzionych oficerach uwolnionych za jego wstawiennictwem; opowieść o trzech ubogich pannach wydanych za mąż dzięki posagom, których Święty dyskretnie im dostarczył; o trzech młodzieńcach uratowanych przez niego od wyroku śmierci; o żeglarzach wybawionych z katastrofy morskiej. Jeden z utopców statku wiozącego świętego na pielgrzymkę do Jerozolimy miał podobno zostać przez niego wskrzeszonym. Święty Mikołaj wskrzesił też trzech młodzieńców zabitych za nieuregulowanie rachunku za nocleg w gospodzie. Gdy Mirę opanowali Arabowie, kupcom włoskim udało się zabrać jego relikwie i przewieźć do Bari w południowych Włoszech.
Jedna z legend głosi, że pewien człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki. Gdy biskup dowiedział się o tym, nocą wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one do pończoch i trzewiczków, które owe córki umieściły przy kominku dla wysuszenia. Stąd w krajach, gdzie w powszechnym użyciu były kominki, powstał zwyczaj wystawiania przy nich bucików lub skarpet na prezenty. Tam, gdzie kominków nie używano, mikołaj po cichutku wsuwa prezenty pod poduszkę śpiącego dziecka.
Początkowo Święty Mikołaj przybywał z południa. W średniowiecznym Amsterdamie Sinterklaas przypływał żaglowcem z dalekich ciepłych mórz, a wór z prezentami niósł ciemnoskóry sługa zwany Zwarte Piet. Człowiek z ciepłych krajów nie bardzo pasował do zaśnieżonego zimowego pejzażu. Toteż gdy w roku 1822 Clemens Clarke Moore napisał poemat, w którym św. Mikołaj przybywa saniami zaprzężonymi w renifery z bieguna północnego, wkrótce przyjęło się to do tradycji.
Niezgodności kalendarza gregoriańskiego z kalendarzem juliańskim sprawiły, że dzień św. Mikołaja według starego stylu wypadał blisko dnia Bożego Narodzenia w nowym stylu. Podsunęło to pomysł, aby prezenty przynosiło, zamiast świętego, Dzieciątko Jezus. Jezusa przedstawiało ubrane na biało dziecko, worek z prezentami niósł mężczyzna przebrany za mędrca – jednego z trzech, którzy przynieśli dary Dzieciątku. Ten zwyczaj jednak się nie przyjął, mężczyzna znów stał się św. mikołajem, dziecko zaś zostało jego pomocnicą Śnieżynką. Jednak w niektórych krajach św. mikołaj został bożonarodzeniowym dziadkiem: Père Noël we Francji, Julemand w Norwegii, Babo Natale we Włoszech.
W kontekście polskim, Aleksander Bruckner w Encyklopedii Staropolskiej określił to jako zwyczaj późny, miejski, niemiecki. W rzeczywistości jednak zwyczaj obdarowywania się prezentami jest znacznie starszy, archaiczny. Choć bezpośrednich korzeni obdarowywania się prezentami najczęściej doszukujemy się w rzymskich Saturnaliach, to w przypadku Słowian postać świętego Mikołaja wyraźnie wywodzona jest z kultu Welesa, bóstwa związanego z ziemią, zaświatami i magią (a u Germanów analogicznie z Odynem).







Źródło: Wikipedia
interklasa.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz