Egipskie
hotele maja w stałej ofercie dla gości pokazy tańców derwiszów.
Obcokrajowcy często traktują je jako wieczory folkloru egipskiego,
nie wiedząc, że to taneczna tradycja wąskiej grupy wyznawców
islamu. Wirujący derwisze związani są z sektą maulawijja, którą
założono w Turcji w XII stuleciu; stanowią oni wyjątek pośród
pozostałych sekt sufickich. Dla ich wyznawców podstawą jest
medytacja i wyrzeczenie się własnych potrzeb – wskazuje na to
nawet sama nazwa „derwisz”, wywodząca się z perskiego słowa
oznaczającego biedaka lub żebraka - zwykle jednak opiera się ona
na skupieniu, samotności i ciszy. Dlatego tańczący derwisze
stanowią niezwykły wyjątek – medytują w dynamicznym tańcu! To
on ma ich doprowadzić do pełnego relaksu. Każdy ruch i każdy gest
jest przemyślany i ma znaczenie symboliczne. Muzyka, przy której
tańczą, ma się kojarzyć z dźwiękami niebiańskimi, zaś obroty
derwiszów, to nic innego, jak obroty ciał niebieskich, prawa ręka
wyciągana do góry symbolizuje przyjmowanie łask Najwyższego, zaś
lewa skierowana do dołu oznacza przekazanie ich ludzkości. Taniec
ten pokazuje fundamentalne założenie sufizmu – wyrzeczenie się
własnego ego. Nawet stroje tancerzy mają konkretne znaczenie –
wykonane z wielbłądziego włosia nakrycia głowy wyobrażają
nagrobki, czarne płaszcze groby, a białe spódnice całuny. W
trakcie tańca derwisze zrzucają czarne płaszcze i wówczas oczom
turystów ukazują się kolorowe stroje malowniczo wirujące w
dynamicznym układzie tanecznym. Najpopularniejsze tego typu pokazy
odbywają się w Kairze. Wstęp na spotkanie jest bezpłatny dzięki
dotacjom państwowym, Egipcjanie bowiem doskonale zdają sobie sprawę
z atrakcyjności tych obyczajów. Niestety, często maja niewiele
wspólnego z z prawdziwym rytuałem derwiszów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz