Byblos - ciągle żywe

Port morski w Byblos (dzisiejszy Dżubajl), leżący nad Morzem Śródziemnym na północ od Bejrutu, należy do najstarszych, nieprzerwanie zamieszkanych miast świata.
Został założony przed rokiem 3000 p. n. e. i był jednym z głównych fenickich ośrodków handlowych, eksportujących cedr oraz inne gatunki drewna, a także papirus i ceramikę (jedne z pierwszych w świecie tego rodzaju wyrobów) do całego regionu śródziemnomorskiego. Rozkwit Babylos przypada na czasy rzymskie. W roku 1103 zdobyli je krzyżowcy. Obecnie odsłonięta jest znaczna część ruin miasta, między innymi fenickie wały, cmentarzyska i świątynie, rzymska kolumnada i teatr oraz fortyfikacje krzyżowców wraz z bramą.





Więcej zdjęć na naszej stronie:

698 165 466
690 988 696

Jeziora Band-e Amir w Afganistanie - ogromne kaluże na gigantycznych schodach

Wśród pustynnych terenów u podnóża Hindukuszu, ok 80 kilometrów na zachód od miasta Bamian, leży sześć jezior. Powstały one w korycie rzeki Band-e Amir, zasilanej wodą z roztopionych śniegów, która wiosną spływa z pobliskich gór. Jeziora te znajdują się w wąskiej dolinie niedaleko ujścia rzeki, w nagiej, suchej i skalistej okolicy.
Powstały one na skutek zbierania się wody pomiędzy naturalnymi kamiennymi zaporami tworzącymi się w wyniku osadzania trawertynu (rodzaju wapienia) na dnie rzeki. Ich ściany maja średnio 10metrów wysokości i 3 metry szerokości. Najmniejsze z jezior ma około 100 metrów średnicy, natomiast największe, Bade Zulficar, około 6,5 kilometra. Jeziora, różniące się kolorem (od mlecznego po ciemnozielony) , a także poziomem, na którym się znajdują, z daleka wyglądają jak ogromne kałuże na gigantycznych schodach.




Więcej zdjęć na naszej stronie:
698 165 466
690 988 696

Niezwykłe Gorące Źródla Rabbitkettle w Kanadzie

Na terenie Parku Narodowego Nahanni w kanadyjskich Terytoriach Północno - Zachodnich znajdują się Gorące Źródła Rabbitkettle. Na szczycie kopuły zbudowanej zbudowanej z warstw skał wapiennych o wysokości 27 metrów i szerokości 70 metrów, tryska gorąca źródlana woda nasycona węglanem wapnia. Ściekając po skalistych tarasach woda wyparowuje pozostawiając osad, który tworzy kolejną warstwę skały wapiennej.
W pobliżu przepływa rzeka Soud Nahanni, spadająca podwójnym wodospadem Virginia o wysokości 90 metrów.





Więcej zdjęć na naszej stronie:
698 165 466

690 988 696

Mieniący się kolorami Kanion Bryce

Kompleks parowów, ciągnących się na dystansie 32 kilometrów wzdłuż wschodniej krawędzi płaskowyżu Paunsaugunt w południowej części stanu Utah, tworzy kanion Bryce. Parowy te powstały w wyniku wietrzenia skał, w trakcie którego płaskowyż został pożłobiony na tysiące skalnych wieżyc, kolumn i słupów. Warstwy iłołupka, piaskowca i wapienia bogate są w minerały, m. in. przemieszane rudy żelaza, miedzi i magnezu, dzięki którym skały mienią się kolorami: od jaskrawoczerwonego, przez ceglasty, aż po fiolet. Dziś obszar kanionu jest pod ochroną. Na jego terenie założono Park Narodowy.




Wiecej zdjęc na naszej stronie:


698 165 466
690 988 696

Góry Talamanca i Rezerwat Amistad

Ten rezerwat, położony na granicy z Panamą, zajmuje obszar 1934 km2. Żyją tu jaguary, pumy i harpie amerykańskie. W wilgotnych lasach równikowych można spotkać też wiele innych zwierząt, w tym 400 gatunków ptaków. Bogata flora rezerwatu obejmuje ponad 130 gatunków storczyka, rosnących głównie w jego południowo-zachodniej części. Wśród poszarpanych szczytów gór Talamanca większość dróg i ścieżek wiedzie donikąd. W dużej części ta leżąca na wysokości 2440 metrów n.p.m. kraina wciąż pozostaje terenem dziewiczym, na którym jeszcze żaden człowiek nie postawił stopy. Najwyższym z licznych granitowych szczytów jest Cerro Chirripo Grande (3920 m.np.m.)




Więcej zdjęć na naszej stronie:

698 165 466
690 988 696

Hölloch - najdłuższy ciąg jaskiń w Europie

Ten ogromny kompleks jaskiń, których niemiecka nazwa znaczy "piekielna dziura", ciągnie się pod Alpami Szwajcarskimi. Jest on jednym z największych (najdłuższych) w Europie i trzecim na świecie. Jaskinie te formowały się w wapiennej warstwie przez tysiące lat, pod wpływem dzialania wody spływającej z wycofującego się lodowca i z licznych podziemnych źródeł.
Jaskinie zaczęto badać  w 1875 roku i wrócono do nich dopiero na przełomie wieków. Groty okazały się tak trudno dostępne, że do 1954 roku zdolano zbadać zaledwie okolo 50 kilometrów tuneli i komór. W 1976 roku speleolodzy odkryli podziemny labirynt o długości 133 kilometrów. Do dnia dzisiejszego nie udało się zbadać całego kompleksu jaskiń Hölloch



Więcej zdjęć na naszej stronie:

698 165 466
690 988 696





Czefchaouen -malownicze miasteczko w Maroku


Historia tego miasta jest intrygująca. Przez wieki Szefszawan, leżący zaledwie 100 kilometrów od Europy, był bastionem szczelnie zamkniętym na wszelkie kontakty ze Starym Kontynentem.

W północno-zachodnim Maroku rozciągają się góry Rif, na ich skalnych zboczach leży 43-tysięczne miasteczko Chefchaouen (zwane także Chaouen, Xauen, pol. Szewszawan). Jego nazwa w języku berberyjskim oznacza „patrz na rogi” i jest związana z kształtem pobliskich szczytów.
To urocze miasteczko założył w 1471 r. Mulaj ali Ben Raszid jako bazę wypadową do berberyjskich ataków na Portugalczyków z Ceuty. Po zdobyciu Granady przez Hiszpanów Szefszawan dało schronienie żydowskim i muzułmańskim uciekinierom.
Miasto pozostawało w izolacji do 1920r, kiedy przybyli tu Hiszpanie. Wielkie było ich zdumienie, kiedy odkryli, że tutejsi żydzi mówią średniowieczną odmiana języka kastylijskiego, uzywana w ich rodzinnym kraju 400 lat wcześniej! Cztery lata później, w 1924r, wybuchła w Rifie antyhiszpańska i antyfrancuska rebelia, na której czele stanął Berber Abd al-Krima. Przybysze z półwyspu Iberyjskiego zostali przegnani, jednak już po dwóch latach wrócili i pozostali aż do 1956 r. Obecnie w Szefszawan panuje spokój, a mieszkańcy, w przeciwieństwie do swoich przodków, są bardzo otwarci i przyjaźnie nastawieni do przybyszów. Będąc tam należy się obowiązkowo wybrać na spacer do Szewszawańskiej mediny – małej, okrytej wszystkimi odcieniami błękitu, niezatłoczonej i uroczej. Jej niewątpliwą ozdoba są słynne budynki o olśniewająco białych ścianach, błękitnych oraz turkusowych drzwiach i okiennicach, często z warsztatami tkackimi na parterach. Ciekawostką jest, że słynny błękit wprowadzili w latach 30. XX w. Żydzi, wcześniej okiennice i drzwi malowano w tradycyjnym kolorze muzułmańskim, czyli na zielono. Warsztaty tkackie są pamiatka po andaluzyjskich uciekinierach, którzy prowadzili hodowle jedwabników. To dlatego tkactwo stało się głównym zajęciem mieszkańców miasta.
Centralnymi punktami starówki są Plaza al-Makzen i Plaza Uta al-Hammam. Nad Plaza Uta al-Hammam dominują czerwone ruiny XVII-wiecznej kasby. Jej mury, otaczające piękny ogród wzniesiono z „pise” -mieszaniny kamieni, błota i słomy. Kasbę wybudował sułtan Mulaj Ismail, by broniła miasta przed najeźdźcami i zbuntowanymi plemionami berberyjskimi. U podnóża kasby można spotkać mężczyzn szyjacych pantofle. Lub haftujących „dżelaby” (męskie ubranie), podczas gdy kobiety zbierają się nad rzeką Laoun, by razem prać. Obok wznosi się XV-wieczny Wielki Meczet z ośmiobocznym minaretem (niemuzułmanie maja zakaz wstępu). W tej części znajduje się także poświęcone historii miasteczka muzeum etnograficzne, w którym można obejrzeć instrumenty muzyczne, stroje regionalne i palankiny (kryte lektyki).
Na mniejszym placu - Plaza al-Makhzen – znajdują się sklepiki dla turystów. Albowiem oprócz zabytków, największą atrakcją Szefszawan są zakupy. Goście chętnie zaopatrują się w ubrania i tkaniny wełniane.- główne produkty tej okolicy, rękodzieło, tutejszy kozi ser oraz.. marihuanę – Szefszawan jest w tym regionie jednym z głównych producentów haszyszu.. Idąc na północny wschód, dociera się do zrujnowanego meczetu wybudowanego tuż przed wybuchem rebelii Hiszpanów, nieużywanego, ponieważ miejscowa ludność go zbojkotowała.
Choć Szefszawan bez wątpienia należy do najpiękniejszych miast Maroka, jest zdumiewająco rzadko odwiedzany przez turystów.


 Więcej zdjęc na naszej stronie po kliknięciu na logo:


698 165 466
690 988 696







Na narty do Maroka - Oukaimeden

Szczyty atlasu Wysokiego są znakomitym miejscem do uprawiania sportów zimowych. Mimo że ośrodki narciarskie rozwijają się powoli, jednak z roku na rok ich oferta się wzbogaca i cieszy się coraz większym zainteresowaniem.


Najlepszym ośrodkiem narciarskim jest Oukaimeden. Można tutaj wjechać wyciągiem na wysokość 3273 metrów n.p.m. - to najwyżej położona kolej linowa na kontynencie afrykańskim. W okolicy znajdziemy kilka przygotowanych tras, trzeba być jednak gotowym do jazdy „na dziko”.
Historia marokańskiego narciarstwa liczy sobie już ponad 60 lat. Wszystko zaczęło się od francuzów, którzy podczas II wojny światowej, postawili kilka prostych wyciągów na stokach Antyatlasu. W latach 50. ubiegłego stulecia zaczęła się moda na wypoczynek w górach Atlasu Wysokiego, powstał tam ośrodek Oukaimeden. Niedaleko znajduje się nieco nowszy kurort Mischliffen, zwany marokańskim Aspen, w którym swoją rezydencję ma król Muhammad VI. Powoli powstają plany powstania jeszcze jednego ośrodka narciarskiego w Bu Guemez, choć na razie to raczej pień przyszłości.. Jeżeli wspominana budowę uda się doprowadzić do skutku, będzie to największy ze wszystkich kurortów zimowych w górach Atlasu.
Amator narciarstwa w Afryce powinien pamiętać o tym, że Atlas to nie Alpy ani Tatry, gdzie służby ratunkowe patrolują nawet te tereny, w których turyści nie powinni przebywać.. dlatego należy wziąć ze soba sprzęt, w razie potrzeby ułatwiający ratownikom zlokalizowanie miejsca wypadku. Warto mieć przy sobie specjalne sygnalizatory świetlne. Warto też zabrać znane nam z wypraw górskich krótkofalówki. Zaleta Oukaimeden jest przyzwoite zaplecze infrastrukturalne. Znajdziemy tutaj hotele, apartamenty, sklepy, wypożyczalnię sprzętu sportowego – a więc wszystko czego potrzeba by cieszyć się z wypoczynku na śniegu.
Gorzej wyglądają warunki w Mischliffen. W pobliżu wyciągów nie bardzo jest gdzie się zatrzymać. Dlatego wielu turystów dojeżdża do oddalonego o kilka kilometrów Ifranu lub Fezu.

Co prawda baza wyciągów i tras wciąż jeszcze jest niewielka, co nie sprzyja uprawianiu narciarstwa tradycyjnego, można jednak spróbować sił w narciarstwie ekstremalnym. W Beni Mellal wielbicie jazdy na „dwóch deskach” wynajmują helikoptery, które wywożą ich na upatrzone stoki. Taka wyprawę należy jednak odpowiednio przygotować. Podstawą jest znalezienie dobrego przewodnika, który poprowadzi nas bezpiecznie do bazy, a nie w najbliższą rozpadlinę.



698 165 466
690 988 696
biuro@wakacjenafali.pl

Wodospady Ouzoud w Maroku

W Wysokim Atlasie, pośród gajów oliwnych, woda spada, pieniącą się i huczącą kaskadą. To wodospady Ouzoud. Dotrzeć tu nie jest łatwo, jednak dla tego zapierającego dech w piersiach widoku warto.
Wodospady Ouzoud znajdują się w pobliżu miasta Beni Mellal. Nazwa pochodzi od licznie rosnących w
okolicy drzew oliwnych – ouzoud w języku Berberów oznacza właśnie oliwkę. Kaskady powstały na rzece al-Abid i mają ponad 100 metrów wysokości. Woda przepływa przez kolejne tarasy. Najwspanialszy widok rozciąga się z samej góry. Stąd najlepiej widać ogrom i piękno wodospadów. Następnie schodami można zejść na dół po drodze podziwiając kolejne pietra tarasów. W okolicznych gajach oliwnych znajdziemy nie tylko cień i ochłodę, ale także kolejną atrakcję turystyczną – dokazujące małpy. Są tu także liczne kawiarenki i stoiska z pamiątkami. Na samym dole znajduje się miejsce, do którego ściągają mieszkańcy okolicznych miejscowości i miast, a także rzecz jasna turyści. Dolny basen u stóp wodospadu co weekend rozbrzmiewa radosnymi głosami kapiących się ludzi. Wystarczy tylko włożyć strój do pływania i już możemy się do nich przyłączyć.



698 165 466
690 988 696
biuro@wakacjenafali.pl




Źródło: „Cuda Świata”

Wąwozy Dades i Todra w Maroku

Krajobraz Dades jest utkany z dwóch barw – zieleni doliny i czerwieni gór, kolory zaś wydają się nieprawdopodobnie głębokie, nasycone afrykańskim słońcem. Surowe warowne kasby trwaja na tle fantastycznych form skalnych. 

Krajobraz doliny Dades w Atlasie Wysokim zapiera dech w piersiach.
Wędrówkę wzdłuż rzeki Dades rozpoczyna się zwykle w Boumalne, w niewielkim miasteczku słynącym z uprawy róż i związanego z tą uprawą perfum. Warto tu przyjechać w czasie wiosennego święta różanych pączków i odwiedzić pobliską Dolinę Róż.
Do doliny Dades wiedzie bita górska droga kierująca się ku północy. Z każdą chwilą widoki stają się coraz piękniejsze. Błękitne wody rzeki nawadniające pola i łąki sprawiają, że dolina jest oazą soczystej zieleni wśród suchych zboczy górskich. Na brzegach rzeki codziennie widzi się berberyjskie kobiety robiące pranie. Wioski z których przybyły, w niczym nie przypominają alpejskich idyllicznych odpowiedników – to „ksary”, zwane tez „tighermatine”, czyli ufortyfikowane osady typowe dla tego regionu. W niesamowitej scenerii w pofałdowanych w zawiłe wzory skał bazaltowych, zwanych z tego powodu „mózgiem Atlasu”, rozłożyła się wioska Ajt Arbi.
Uwagę przykuwają niezwykłe formacje zerodowanych skał wulkanicznych o miękkich plastycznych kształtach, zwane przez miejscowych „wzgórzami ludzkich ciał”. Kilometrowej długości wąwóz zacieśnia się coraz bardziej.. Pionowe ściany skalne opadają niekiedy wprost w wody rzeki, a na wąskiej drodze z trudem mijają się dwie osoby. W czasie burz i powodzi miejsca te są bardzo niebezpieczne.
W skałach można odnaleźć jaskinie pełne pięknych stalaktytów oraz liczne skamieniałości i amonity, z których słynie Atlas Wysoki. Z przełęczy nad otwierającymi się tu i ówdzie bocznymi wąwozami roztaczają się przepiękne widoki na dno doliny. Tam, gdzie wąwóz się rozszerza, pojawia się zaraz kratownica poletek. Droga dociera w końcu do Msemir, niewielkiego sennego miasteczka ożywiającego się co sobotę z powodu gwarnego targu. Miejsce to było niegdyś świadkiem ważnego wydarzenia - nastąpiło tu zawiązanie federacji pomiędzy dwoma zaciekle walczącymi plemionami nomadów, Haddidou i Merghad. Burzliwa historia i dzika natura współtworzą niezwykły klimat doliny.
Nieopodal doliny Dades znajduje się inny wąwóz zwany Todra (Todhra), zamieszkany niegdys przez marokańskich Żydów. Krajobraz jest tu jeszcze bardziej surowy, a ogromne trzystu metrowe ściany skalne zamykające wąskie dno doliny są rajem dla wspinaczy. Groźny widok łagodzą liczne gatunki ptaków zakładające tu gniazda, m.in. skowronki, pleszki angielskie, stepówki, myszołowy i sokoły, a także przechadzające się po półkach skalnych niezliczone stada kóz.


698 165 466
690 988 696






Źródło: „Cuda Świata”


Jezioro Czad



 Pięćdziesiąt lat temu Jezioro Czad było czwartym co do wielkości jeziorem w Afryce. Jego powierzchnia wynosiła 25 tyś. km2 i obejmowała nie tylko zachodnią część Czadu ale także okolice Nigru, Nigerii i Kamerunu. Podejrzewa się, że jest ono pozostałością po morzu śródlądowym, które ok. 4000 r. p.n.e. zajmowało obszar 400 tyś km2. Obecnie ze względu na znikome opady i pustynnienie przyległych obszarów, jezioro dramatycznie wysycha i w całości mieści się w granicach Czadu.
Jezioro jest płytkie, osiąga od 1,5 do 7 m głębokości, a jego liczne wyspy i przybrzeżne równiny stanowią dom dla krokodyli oraz ptaków. Otoczone jest bagnistą roślinnością, w której przeważają trzciny i papirus, stosowane do budowania kanoe. Niektóre z wysp są zamieszkiwane i stanowią bazy wędkarskie, choć w ciągu 40 lat całoroczny połów ryb zmniejszył się o 80%. Jezioro znane jest z produkcji naturalnej sody, dzięki której woda utrzymuje świeżość. Jednak w jeziorze nie można się kąpać ze względu na obecność pasożytów bilharcjozy.

Jezioro jest głównym źródłem wody dla 10 mln ludzi. Istnieje kilka projektów, żeby zasilić Czad kierując w jego stronę okoliczne rzeki i jeśli nie zostaną one wdrożone jezioro zniknie z powierzchni ziemi jeszcze przed końcem tego wieku.




Źródło: „501 najwspanialszych cudów natury”

Balaton

 Jezioro Balaton znajduje się 80 km na południowy-zachód od Budapesztu. Jest największym jeziorem środkowej Europy. Ma 77 km długości i zajmuje obszar o powierzchni  592km2. Węgry nie mają dostępu do morza, więc 170-kilometrowa linia brzegowa jeziora to znakomity substytut nadmorskiego kurortu. Wspaniałe plaże, bezpieczne kąpieliska, czysta woda i temperatury w granicach 25 st. sprawiają, że jest to idealne miejsce na spędzenie wakacji. Wiejska okolica doskonale nadaje się na piesze wycieczki i jazdę na rowerze, a pobliskie miasta i wsie przesiąknięte są historią. Jezioro leży w samym sercu regionu uprawy winorośli, co dodaje mu osobliwego uroku.
Południowe wybrzeże to nieprzerwana plaża z dostępnymi dla wszystkich kąpieliskami i restauracjami. Jest to odpowiednie miejsce dla rodzin z dziećmi. Łagodne zejście do jeziora daje możliwość  bezpiecznej zabawy w wodzie. Na południowym-zachodzie znajduje się Mały Balaton, chroniony przez obszar bagienny, będący rezerwatem ptaków.

Nad północnym brzegiem jeziora woda jest znacznie głębsza i jest to obszar dużo bardziej rozwinięty. Utworzono tu Park Narodowy Pogórza Balatonu o pięknym krajobrazie wyżynnym. Są tu lasy, wąwozy i łąki ukształtowane na skutek aktywności wulkanicznej. Godny jest także uwagi półwysep Tihany, na którym znajduje się opactwo benedyktyńskie i kościół z dwoma wieżami. Półwysep posiada także swoje własne jezioro i stożek gejzeru. Natomiast w miejscowości Badacsony warto zobaczyć niezwykłe uśpione wulkany. Balatonfured słynie z uzdrowisk, a Heviz z największego w Europie jeziora termalnego. Na zachodzie, urocze uniwersyteckie miasteczko Kaszthely zapewnia niezapomniane widoki.




Źródło:  „501 najwspanialszych cudów natury”